Rata znowu wzrosła lub spadła? Wszystko przez WIBOR
W ostatnich tygodniach w mediach nieustannie powracał temat problemów, jakie przeżywają osoby spłacające kredyty we franku szwajcarskim. Coraz wyższe miesięczne raty mocno nadszarpnęły budżety domowe wielu polskich rodzin. Jednak nie tylko kredyty w obcej walucie niosą ze sobą ryzyko. Warto o tym pamiętać.
Kredyt hipoteczny w złotówkach także może sprawić nam wiele kłopotów. Zmiany wysokości raty obawia się wielu kredytobiorców. Dopóki stopy procentowe maleją i kredyty kosztują coraz mniej, cieszymy się i oddychamy z ulgą, gdy nasz domowy budżet wreszcie udaje się dopiąć i jeszcze zostaje w nim trochę pieniędzy na przyjemności. Nie warto świętować przedwcześnie. Stopy procentowe mogą za jakiś czas powrócić do poziomu z 2013 roku lub z lat wcześniejszych. Wówczas niefrasobliwych kredytobiorców może spotkać bardzo przykre rozczarowanie - raty kredytów poszybują w górę.
Wszystkiemu winny jest WIBOR. Wysokość miesięcznej raty kredytu hipotecznego jest uzależniona od poziomu wskaźnika WIBOR, który jest - obok marży banku - składową oprocentowania kredytu. Wartość WIBOR-u na przestrzeni ostatnich piętnastu lat zmieniła się diametralnie. Obecnie w przypadku WIBOR-u 3M wynosi 1,84%, a dokładnie trzy lata temu sytuował się na poziomie 4,97%, w 2008 roku wynosił 5,83% a w 2002 aż 10,39%. Można więc wyobrazić sobie, jak ogromne zmiany w portfelach kredytobiorców wyrządzi jego wzrost.
Jak ustrzec się przed negatywnymi skutkami zmian w poziomie wskaźnika WIBOR? Przede wszystkim - nie należy zaciągać zobowiązań ponad nasze siły albo znajdujących się na pograniczu naszych możliwości finansowych. Optymalna wysokość raty kredytu powinna wynosić tyle, by pieniędzy starczało nam na utrzymanie i na oszczędności. Powinniśmy pomyśleć o zabezpieczeniu swojej sytuacji finansowej na etapie spłacania kredytu. Najlepiej posiadać jakiekolwiek oszczędności na przysłowiową czarną godzinę i móc po nie sięgnąć, jeśli w którymś momencie oprocentowanie kredytu gwałtownie wzrośnie.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest także nadpłacanie kredytu w okresie niskich stóp procentowych lub odkładanie pieniędzy, które pozostają nam po zapłaceniu niższej raty.