Mieszkanie dla Młodych - dlaczego tylko na rynek pierwotny?
Poprzednik Mieszkania dla Młodych - program Rodzina na Swoim - był złośliwie nazywany Deweloperem na Swoim, gdyż w swej końcowej fazie faworyzował nieruchomości z rynku pierwotnego. Z jeszcze większą rezerwą jest postrzegany obecny program, który całkowicie pomija rynek wtórny.
Mieszkanie dla Młodych tylko na nowe mieszkania
Dofinansowanie z programu Mieszkanie dla Młodych można uzyskać jedynie do kredytów hipotecznych na zakup nieruchomości z rynku pierwotnego. Dokładnie - nabycie nowego mieszkania, wybudowanego w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Nabywca musi być pierwszą osobą, która zasiedli mieszkanie. To swoisty warunek sine qua non programu MdM.
Dlaczego z Mieszkania dla Młodych wykluczono nieruchomości z rynku wtórnego? Dlaczego program faworyzuje deweloperów? W listopadzie 2013 r. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej (obecne Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju) tłumaczyło wyłączenie nieruchomości z rynku wtórnego z MdM między innymi... obawą o nadmierne zainteresowanie dofinansowaniem. Niepokojono się o zbytnie obciążenie budżetu Państwa (choć aktualnie i tak istnieje maksymalny limit dofinansowań, które mogą być wypłacone w ciągu jednego roku). Ponadto zauważono, iż rządowy sukurs dla sektora budowlanego może stymulować gospodarkę. Transakcje na rynku wtórnym, zdaniem Ministerstwa, nie są tak znaczącym bodźcem dla rozwoju gospodarczego Polski, więc pomoc osób nabywających mieszkania z drugiej ręki nie leży w ekonomicznym interesie państwa. Zwrócono także uwagę, iż tylko wsparcie nabywców nowych mieszkań wpisuje się w zakres działań promujących energooszczędne budownictwo.
Program Mieszkanie dla Młodych wspiera więc tylko inwestycje deweloperskie i spółdzielcze. A te realizowane są przede wszystkim w większych miastach. W około 30 proc. powiatów w Polsce w latach 2011-2012 nie oddano do użytku żadnego mieszkania z rynku pierwotnego. Ponadto, limity cen nieruchomości w MdM są tak niskie, że zwykle dopiero na peryferiach miast da się znaleźć mieszkania spełniające warunki programu. To powoduje, że w pewnym sensie to deweloperzy decydują o tym, które miasta i w którym kierunku się rozwijają.
Niektórzy eksperci obawiają się, że przez MdM rynek wtórny może dotknąć poważna zapaść. Tym bardziej, że np. w 2013 r. na warszawskim rynku warszawskim lokale z drugiej ręki stanowiły przedmiot dwóch na każde trzy transakcje. To na rynku wtórnym są tańsze mieszkania, i wszystko wskazuje na to, że Mieszkanie dla Młodych będzie jeszcze bardziej obniżało ceny tych nieruchomości.
Jak było z Rodziną na Swoim?
W programie Rodzina na Swoim, poprzedniku Mieszkania dla Młodych, honorowane były nieruchomości zarówno z rynku pierwotnego i wtórnego. Sytuacja na niekorzyść mieszkań z drugiej ręki zmieniła się w sierpniu 2011 r., gdy pułap cen lokali „łapiących” się do programu spadł aż o 42 proc.
Łącznie, od 2007 do 2013 roku (wnioski były przyjmowane do końca 2012 r., ale wypłata niektórych kredytów nastąpiła już w 2013 r.), w programie Rodzina na Swoim banki udzieliły 104 073 kredytów na zakup nieruchomości z rynku wtórnego. To ponad 54 proc. wszystkich kredytów przyznanych w RnS. Kwotowo, niemal 46 proc. wartości kredytów zaciągniętych w ramach programu Rodzina na Swoim to kredyty na lokale z drugiej ręki.